All posts tagged: Pięć Przemian

Zupa z fasolki mung i szpinaku

Nie wiem, jak Wy, ale ja marzę, żeby już znów było ciepło 🙂 Na szczęście marzenia te powoli zaczynają się spełniać, ponieważ zima właśnie się skończyła i jest to naprawdę wspaniała wiadomość 🙂 Pewnie się zastanawiacie, co ja tu wymyślam, za oknem wciąż biało, temperatury w nocy poniżej zera, a do tego przychodzą alerty, że można spodziewać się śnieżnych zamieci – gdzie więc ten koniec zimy? Osoby, które czytają mojego bloga już od jakiegoś czasu, z pewnością pamiętają, że sezony energetyczne (wiosna, lato, jesień, zima) nie pokrywają się ze znanymi nam porami roku. Energetyczna zima skończyła się w tym roku 25 stycznia, tak więc od dwóch dni jesteśmy już w okresie pomiędzy sezonami, który dawni Chińczycy nazywali dojo (więcej informacji na ten temat znajdziecie w tym miejscu). Dojo będzie trwało do 11 lutego. I chociaż mróz może jeszcze wrócić, nie będzie to już dla nas takie obciążające, nastąpiła duża zmiana na poziomie energetycznym i chętniej będziemy teraz wychodzić z domu i uczestniczyć w różnych zajęciach. Zimno nie będzie nam już tak bardzo przeszkadzać 🙂 Zmiany …

Chrzan z kapusty

Zestawienie zaskakujące, to fakt 🙂 I chociaż nie jest to chrzan, kiedy postawicie tę potrawę na stole obok chrzanu, nie da się ich odróżnić. Pyszności te przygotowuję w domu już od kilku lat. Moi domownicy często pytają: „Kiedy znów zrobisz chrzan z kapusty?” 🙂 Jeśli chodzi o prawdziwy chrzan, nie przepadam za nim, jest dla mnie za ostry. Zgodnie z TMC (Tradycyjną Medycyną Chińską) chrzan jest nie tylko ostry w smaku, ale jest też „gorący”, mówimy tu oczywiście o tzw. naturze termicznej tego produktu. Oznacza to, że chrzan przyspiesza metabolizm, ale też – uwaga! – rozszerza pory, otwierając nasze ciało na wpływ czynników zewnętrznych. Wiem, brzmi to trochę skomplikowanie 🙂 Niemniej chodzi tu o prostą rzecz, o to, jak zachowuje się nasze ciało po spożyciu różnych rodzajów żywności – jakie procesy fizjologiczne temu towarzyszą? Żywność gorąca i ostra z natury, taka jak czosnek, ostre chili czy suszony imbir, bardzo nas rozgrzewa, powodując wzrost ciśnienia krwi i równocześnie wspierając proces otwierania się porów skóry, żeby nadmiar gorąca został z ciała usunięty. Pewnie znacie „parówkę”, prosty zabieg …

Lekki torcik z kaszy gryczanej na aquafabie

W tym pysznym torciku nie ma nawet odrobiny jajka, a jest puszysty i lekki. Przełożyłam go delikatnym kremem z marchewkowej jaglanki – cudownie kremiastym, który smakuje jak najprawdziwszy krem do tortu, chociaż przygotowywany jest na bazie kaszy. Całość rozpływa się w ustach – bez glutenu, bez jajek i bez produktów mlecznych. Ciemny kolor tego tortu nie pochodzi z kakao czy karobu, tylko z kaszy gryczanej palonej (ciemnej) oraz z cukru kokosowego. Według nas (mojej rodziny i mnie) wygląda przepięknie – a na półce w lodówce wręcz zjawiskowo. Bardzo nam smakuje, mam nadzieję, że Wam też się spodoba 🙂 Nie przygotowuję ciast czy tortów z kaszy ze względu na modę, ani też dlatego, że chcę wykazać się kreatywnością, po prostu uważam, że kasze są dużo zdrowsze niż mąka. Zawierają one przecież całą gamę niezbędnych nam do życia składników odżywczych z tego względu, że podczas produkcji kasz ziarna zbóż lub pseudozbóż pozbawia się jedynie łuski oraz zarodka, pozostawiając okrywę, która zawiera wiele cennych dla zdrowia składników. Dodajmy, że tę właśnie okrywę usuwa się, żeby wyprodukować mąkę, czyli …

Pasztet z selera i białej kapusty

Uwielbiamy ten pasztet całą rodziną 🙂 Jest nie tylko smaczny, ale też bardzo odżywczy, a do tego  zawiera składniki, których nie może zabraknąć w wegańskim odżywianiu się. Przede wszystkim dodałam do niego orzechy włoskie, które mają zbawienny wpływ na nasz organizm i jako jeden z niewielu produktów roślinnych są w stanie zastąpić jajka i niektóre rodzaje mięsa oraz ryb. Nazywam je „orzechowymi jajkami”, ponieważ mają one podobne właściwości jak jajka kurze. Jednak nie chodzi tu tylko o to, że orzechy włoskie są bardzo odżywcze. Dodaję je często do moich wegańskich potraw, ponieważ orzechy te wzmacniają najbardziej podstawowe źródło naszej życiowej energii, które Medycyna Wschodu nazywa jing. Tak naprawdę jing to według dawnej medycyny najcenniejszy składnik naszego organizmu, który należy chronić i wzmacniać za wszelką cenę, ponieważ to właśnie od niego zależy nasz rozwój, zdrowie, płodność i poziom życiowej energii, bez której ciężko coś przecież osiągnąć 🙂 Wschodnie jing możemy porównać do naszego  zachodniego DNA, ale nie jest ono dokładnie tym samym, co DNA, jest czymś bardziej złożonym. Nie chciałabym Was tutaj zamęczać szczegółowymi naukowymi wyjaśnieniami, …

Pełna smaków zupa z tartych warzyw

Weganizm jest obecny w moim życiu od wielu, wielu lat, testowałam przepisy wegańskie jeszcze wtedy, kiedy niewiele osób w Polsce znało to słowo 🙂 Później zostałam wydawcą książek o tej tematyce („Nakarmić duszę”, „Ubrać duszę” – gdzie są też moje przepisy) i wreszcie sama zostałam autorką książki „Zaskakujące tofu” i zaczęłam prowadzić bloga, gdzie większość przepisów jest wegańska. Dzięki mojej pracy zetknęłam się z wieloma osobami, które szukały dobrych przepisów wegańskich – smacznych, a równocześnie wzmacniających zdrowie i dających energię. Rozmowy z ludźmi, którzy byli weganami lub chcieli nimi zostać, wywarły wpływ na przepisy, które obecnie przygotowuję. Podczas tych rozmów często pojawiała się kwestia smaku warzywnych potraw, zwłaszcza zup. I chociaż minęło już kilka lat i powstało wiele przepisów wegańskich, widzę, że nadal jest sporo do zrobienia i wyjaśnienia, jeśli chodzi o wegańskie odżywianie się.  Przygotowując więc dzisiejszy przepis, chciałam pokazać, co zrobić, żeby zupy nie zawierające mięsa miały wyrazisty smak i dostarczały nam takiej energii, jakiej dostarczają te, które są gotowane na mięsnych wywarach. Zresztą nie tylko o zupy tu chodzi 🙂 Jeśli odżywiamy …

Wegański omlet z cukinią i marchewką

Lubicie kurkumę? Dodajecie ją do wszystkiego, wierząc w jej zdrowotne właściwości? Jeśli tak, to chyba Was zaskoczę 🙂 Chociaż kurkuma wzmacnia układ trawienny, pomaga odbudować florę jelitową, uwalnia z zastoju i ma całe mnóstwo innych dobrych właściwości – na przykład leczy stany zapalne, oczyszcza krew oraz wątrobę, to jednak niektórym osobom może niestety zaszkodzić. Warto wiedzieć, że kurkuma rozrzedza krew, jeśli więc ktoś bierze lekarstwa rozrzedzające krew, powinien skonsultować się z lekarzem, zanim sięgnie po tę przyprawę/zioło. Z tego też powodu kobiety w ciąży również nie powinny dodawać za często kurkumy do potraw – jedynie niewielkie ilości od czasu do czasu. Dotyczy to także przyprawy curry, gdzie kurkuma jest jednym z głównych składników. Warto również pamiętać, że jako typowa hinduska przyprawa kurkuma jest dość mocno rozgrzewająca i wysuszająca. Jeśli więc ktoś ma gorące dłonie i stopy lub uderzenia gorąca, powinien omijać kurkumę szerokim łukiem 🙂 Tego typu przyprawy generalnie nie są zalecane dla kobiet 40+, lepiej używać kolendry, mięty, majeranku lub skórki cytrynowej (flavedo). Nie powinno się też spożywać potraw zawierających dużo kurkumy podczas miesiączki, …

Jaglanka z czerwoną papryką

Czujecie się ostatnio zmęczeni? Bardziej niż kiedykolwiek wcześniej? Obawiacie się, że ma to związek z koronawirusem i pandemią? Wcale nie musi tak być! Przyczyna tego zmęczenia może leżeć zupełnie gdzie indziej. Gorące letnie miesiące to wielkie wyzwanie dla Nerek – podstawowego źródła naszej życiowej energii. Latem Nerki znajdują się w swoim energetycznym minimum – w przeciwieństwie do Serca, które doświadcza właśnie swojej szczytowej formy, czyli energetycznego maksimum.  Zgodnie z Medycyną Wschodu (medycyną energetyczną) to własnie w Nerkach przechowywana jest energia, którą otrzymaliśmy w momencie poczęcia od naszych rodziców, a także tzw. kosmiczna energia. Starożytni Chińczycy nazywali ten rodzaj energii – „kosmicznym czi”, czasami też „karmicznym czi”. W trakcie naszego życia do Nerek trafia także nadwyżka energii pochodząca z pożywienia i oddechu – w ten sposób możemy w pewnym stopniu odnowić nasze zasoby energetyczne – tzw. jing – chociaż generalnie większa część tych zasobów jest nieodnawialna. Co więcej, ich ilość zmniejsza się wraz z wiekiem. A jeśli na dodatek dostarczamy sobie za mało odpowiedniej jakości jedzenia, jeśli nie oddychamy prawidłowo, żyjemy w ciągłym stresie i pracujemy …

Jak urządzić ziołowy pachnący balkon?

Kiedy byłam dzieckiem, wakacje spędzaliśmy w niedużej wiosce na Kurpiach, do dziś jednym z najczystszych ekologicznie obszarów Polski. Wioska była położona w środku lasu, żeby do niej dotrzeć, jechało się około 10 kilometrów przez las. Ludzie ją zamieszkujący żyli wówczas w odosobnieniu, dla nich czas trochę się zatrzymał, nie mieli prądu, wodę brali ze studni, a podstawowym środkiem transportu był wóz drabiniasty. Oczywiście później cywilizacja dotarła też do nich, ale przez pierwszych kilka lat, wyjeżdżając na wakacje, tak naprawdę podróżowaliśmy w czasie 🙂 Warto pamiętać, że Kurpie to równocześnie jeden z najbiedniejszych regionów Polski. Co zawsze mnie dziwiło, ponieważ są położone na złożach bursztynu i nie raz się zdarzało, że podczas orki tamtejsi rolnicy wykopywali bursztyny wielkie jak głowy, ale być może nie potrafili dobrze wykorzystać pojawiających się możliwości. Chata mojej ciotki położona była na skraju lasu, w ogrodzie rosły jabłonie, grusze, czereśnie oraz wiśnie – typowe drzewa dla polskiej wsi – a także mnóstwo ziół. Nie był to jakoś specjalnie uporządkowany ogród, ale rosło w nim wszystko, czego potrzebowała do życia rodzina mieszkająca na …

Trufle dla anemika

Chociaż lubię każdą porę roku, to jednak lato jest dla mnie najważniejsze 🙂 Myślę, że większość z nas odbiera to podobnie i nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ to właśnie latem stery przejmuje nasze Serce – czyli centrum zarządzania naszym życiem 🙂 Latem słońce stoi wysoko nad horyzontem, dni są długie, a noce krótkie i ciepłe, często więc wychodzimy z domu na zewnątrz na niekończące się spacery nad morzem, po leśnych ścieżkach lub górskich szlakach. W kontakcie z naturą przestajemy być tak bardzo przytłoczeni obowiązkami i nie doświadczamy już tak wielu ograniczeń. Mamy poczucie własnej mocy i możliwość wyboru – nasze święte prawa, o których w codziennym życiu często zapominamy, godząc się na ich ograniczanie w pracy lub w związkach. Latem na szczęście jest inaczej 🙂 Teraz mamy także mnóstwo okazji do spotkań nie tylko z przyjaciółmi, ale również z ludźmi, których wcześniej nie znaliśmy. Wszystkie te wspaniałe spotkania wzmacniają nas na wielu poziomach, ale przede wszystkim leczą nasze Serce, głównie dlatego że dzięki nim doświadczamy radości, tej wyjątkowej emocji, która wzmacnia Serce i …

Ziołowy kisiel z pokrzywy

Tak naprawdę ten wpis jest o tym, jak zwykłą, codzienną potrawę zamienić we wspaniałe lekarstwo. Zioła rosną wszędzie, nawet na trawniku przed naszym domem. Często postrzegamy je jak zwykłe chwasty i chętnie się ich pozbywamy z naszych ogrodów, nie zdając sobie sprawy z ich wyjątkowych właściwości. Jednym z ziół, których zwłaszcza nie lubimy, a nawet wręcz się boimy, jest pokrzywa. Posiada ona parząco-kłujące włoski, które nieprzyjemnie podrażniają skórę, kiedy ich przez przypadek dotkniemy. Wszyscy znamy takie sytuacje, jak łatwo nie zauważyć pokrzywy, ukrywającej się w trawie lub w krzakach i się oparzyć. Te parzące właściwości pokrzyw od wieków były wykorzystywane w medycynie ludowej do leczenia artretyzmu. Jednak stosując tę terapię, trzeba mieć na uwadze fakt, że każde takie „oparzenie” przez pokrzywę wywołuje szok w ciele i najlepiej byłoby tę formę terapii omówić wcześniej z lekarzem 🙂 Kiedy jednak potrafimy właściwie postępować z pokrzywą, okazuje się ona niezwykłym lekarstwem. Przede wszystkim pokrzywa traci swoje parzące właściwości po ugotowaniu/sparzeniu/ususzeniu i można ją w takiej formie bezpiecznie jeść. A naprawdę warto o nią powalczyć. Przede wszystkim zawiera ona …