Warzywa są wspaniałe, wielkie bogactwo smaków oraz form i całe mnóstwo niezwykłych właściwości. Nie wiem, czy już się kiedyś z tym zetknęliście, ale niektóre warzywa, kiedy je spożyjemy, działają na nas uspokajająco, inne pobudzająco, a jeszcze inne pozostawiają nas po prostu w stanie równowagi. I chociaż wszystko to robi duże wrażenie, podobnie jak smaki i aromaty warzyw, to jednak warzywa same w sobie (podobnie jak strączki oraz zboża) nie mają tak dużych właściwości rozgrzewających i energetyzujących, jak mięso. Oczywiście wolałabym powiedzieć w tym miejscu coś innego, ale fakty są takie, jakie są. Kiedy więc przestajemy jeść mięso, powinniśmy zwrócić uwagę na sposoby przyrządzania warzyw, a także strączków oraz zbóż, ponieważ niektóre z nich pomogą nam uzupełnić niedobory energii. Już wyjaśniam, o co chodzi. Owoce i warzywa, które jemy na surowo, podobnie jak warzywa gotowane w wodzie, nie są w stanie zastąpić mięsa na poziomie energetycznym, ponieważ albo ich nie gotujemy w ogóle (surowe), czyli nie dostarczamy żadnej energii z zewnątrz, albo temperatura ich przyrządzania jest stosunkowo niska (gotowanie w wodzie), czyli dostarczamy niewiele energii. Jeśli chcemy, żeby jedzenie roślinne rozgrzewało nasze ciało podobnie jak mięso, a tym samym chroniło nas przed chorobami pochodzącymi z zimna – zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy temperatury są bardzo niskie – musimy solidnie je rozgrzać, co wydarza się między innymi podczas pieczenia w wysokich temperaturach w piekarniku lub podczas smażenia (są jeszcze inne sposoby, ale o nich opowiem już następnym razem). Surowa żywność wygląda dobrze na talerzu i z pewnością przez krótki okres czasu może wpłynąć na nas pobudzająco ze względu na zawarte w niej enzymy, jednak odżywianie się w ten sposób przez dłuższy czas, zwłaszcza jesienią/zimą w Polsce, osłabi naszą energię, zdolność koncentracji oraz odporność. Niestety!
Jeśli więc chcemy zachować zdrowie na dłużej, a także być skuteczni w działaniu, zacznijmy przygotowywać posiłki w inny sposób i jeść je wtedy, kiedy są wciąż gorące lub przynajmniej ciepłe. Tak więc pieczmy często nasze warzywa, strączki, zboża w piekarniku, także w postaci zup i dań jednogarnkowych, najlepiej w naczyniu (garnku) pod przykryciem, co sprawi, że potrawa nasyci się smakami, aromatami i przede wszystkim energią. Oczywiście czasami można też upiec warzywa na blasze, nie ma tutaj sztywnych zasad 🙂 Jedzenie przyrządzonych w ten sposób warzyw, strączków oraz zbóż dostarczy nam dużo energii, potrzebnej do życia i dobrego funkcjonowania, zwłaszcza jesienią i zimą, w sytuacji, kiedy nie jemy białka zwierzęcego tylko roślinne. Oczywiście nie chodzi o to, żeby jeść tylko jedzenie pieczone lub smażone. W zrównoważonej diecie (TMC) najważniejsze jest to, że w zimnych porach roku rozgrzewamy się potrawami pieczonymi, smażonymi lub długo gotowanymi, dodając do ich nieduże ilości sałatek ze świeżych warzyw, pijemy kompoty z gotowanych owoców z przyprawami i czasami jemy też świeże lokalne owoce dla enzymów i równowagi. Ważne jest, żeby przeważały potrawy przygotowane na ciepło, najlepiej byłoby, gdybyśmy jedli trzy ciepłe posiłki w ciągu dnia, składające się na przemian z potraw gotowanych (czasami długo, czasami krótko), smażonych i pieczonych z niewielkimi dodatkami surowych warzyw i owoców, czasem jakąś sałatkę z gotowanych lub pieczonych warzyw, zjedzoną na zimno, kawałek ciasta, deser 🙂
Jeśli nie jesteście przekonani do jedzenia ciepłych posiłków w ciągu dnia, proponuję Wam przeprowadzenie pewnego eksperymentu. Przez najbliższy tydzień jedzcie codziennie rano zupę zbożową lub zboża w formie owsianki, jaglanki, jęczmienki czy też komosanki, a na obiad oraz kolację ciepłą zupę warzywną, strączkową i/lub inne dania z gotowanych, smażonych lub pieczonych warzyw, strączków oraz zbóż. Tylko ciepłe (gorące) posiłki i napoje. Żadnych zimnych napojów, żadnych owoców (nawet do jaglanki), lodów, ciast, zwłaszcza serników na zimno, żadnych smoothie czy buddha bowls. Nic z tych rzeczy, tylko gotowane /pieczone /smażone dania, spożywane kiedy są gorące lub ciepłe. Ósmego dnia przygotujcie rano inne śniadanie – smoothie z surowych banana, awokado i szpinaku z dodatkiem kostek lodu i wypijcie je, a potem podzielcie się ze mną wrażeniami. Bardzo jestem ciekawa Waszych odczuć. Podejmiecie wyzwanie? 🙂
Powyższe wskazówki są dla osób, których organizm jest w miarę zrównoważony. Jeśli ktoś choruje, a jego ciało jest nadmiernie wychłodzone albo wręcz przeciwnie zbyt rozgrzane, powinien zasięgnąć porady dietetycznej np. u terapeuty lub lekarza Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, zanim zdecyduje się na zmiany w diecie.
Dzisiejsza zupa to jedna z moich ulubionych. Przepis pochodzi z mojej książki „Zaskakujący kokos i jego uzdrawiające właściwości” – z drobnymi modyfikacjami. Dzięki pieczonej cytrynie zupa ma cudowny, trochę kwaśno-gorzki smak, który – jak już wiecie z moich wcześniejszych wpisów – pomaga przetrwać jesień w dobrym zdrowiu. Zupa ta podana na początku obiadu działa jak aperitif, pobudza soki trawienne właśnie ze względu na ten smak. Przygotowuje się ją z cukinii i kabaczka, które działają wzmacniająco na Płuca, a tym samym wzmacniają naszą odporność 🙂
Zapraszam na przepis!
Zupa-krem z warzyw pieczonych we własnym soku
Rodzaj posiłku: zupa
Podajemy z: kwiatami jadalnymi, jogurtem kokosowym lub śmietanką kokosową, kawałkami świeżej cukinii, zieloną pietruszką, z grzankami (opcja)
Wegetariański: tak
Wegański: tak
Bezglutenowy: tak
Pięć Przemian: wzmacnia Płuca oraz Jelito Grube, wzmacnia odporność
Ilość porcji: 4 – 5 małych porcji
Składniki: cukinia, kabaczek, czosnek, cebula, oregano, zmielony zielony pieprz, sól, cytryna, pestki z dyni lub mąka dyniowa, bazylia, olej kokosowy do pieczenia/smażenia
Składniki
- 2 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego do pieczenia/smażenia
- 600 g cukinii, najlepiej żółtej i zielonej, umytej, pozbawionej końcówek, ale ze skórką
- 500 g umytego kabaczka ze skórką, również pozbawionego końcówek
- 100 g cebuli
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 łyżeczka oregano
- 1/4 łyżeczki zielonego zmielonego pieprzu
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 cytryny
- 1 – 2 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- jogurt kokosowy lub śmietanka kokosowa
- 1 łyżeczka mąki dyniowej lub 1 łyżka posiekanych drobno pestek dyni
- liście bazylii lub zielona pietruszka
- trochę posiekanej drobno skórki z żółtej cukinii, wcześniej umytej
- kwiaty jadalne – lwia paszcza
Przygotowanie
- Nagrzewamy piekarnik do 200°C
- Wlewamy olej kokosowy do naczynia do zapiekania z pokrywką
- Cukinie, kabaczka, cebulę oraz czosnek kroimy na mniejsze kawałki. (Jeśli kabaczek nie jest duży i ma miękkie pestki, nie usuwamy gniazd nasiennych). Następnie wkładamy warzywa do naczynia do zapiekania, dodajemy oregano, pieprz oraz sól i mieszamy tak, żeby kawałki warzyw zostały pokryte olejem. Na wierzch kładziemy cytrynę.
- Pieczemy pod przykryciem około godziny lub do momentu, aż warzywa będą miękkie. Można sprawdzić po upływie 50 minut, czy są już upieczone. Zazwyczaj zajmuje to 60 minut. Powinny być miękkie, a nawet lekko się rozpadać, a w naczyniu powinno być sporo soku z upieczonych warzyw. Ja często wyłączam piekarnik i jeszcze zostawiam na 30 minut, są wtedy aksamitne 🙂
- Kiedy warzywa przestygną i już nie parzą, wyjmujemy z cytryny środek (skórkę wyrzucamy) oraz usuwamy skórkę z kabaczka, jeśli kabaczek był duży i miał twardą skórkę, a następnie przekładamy wszystko, włącznie z płynem, do misy blendera/malaksera i dokładnie miksujemy (można też użyć ręcznego blendera).
- Następie dodajemy 1 – 2 łyżki soku świeżo wyciśniętego z cytryny i doprawiamy do smaku pieprzem i solą. Jeśli zupa za bardzo się wychłodziła, podgrzewamy ją, ale już nie doprowadzamy do wrzenia.
- Nalewamy zupę do miseczek, dodając na wierzch schłodzony jogurt kokosowy lub schłodzoną śmietankę kokosową, trochę mąki dyniowej lub posiekanych pestek z dyni, posiekaną drobno zieloną pietruszkę/bazylię oraz posiekaną drobno skórkę żółtej cukinii. Podajemy od razu.
Pyszna zupka o cudownym smaku i aromacie!
Enjoy!
Wasza, Grainma
P.S. Zapraszam też do obserwowania mojego konta na Instagramie, które jest uzupełnieniem bloga i pojawiają się na nim zapowiedzi postów, dodatkowe informacje i przepisy 🙂
https://www.instagram.com/grainkitchen.pl/
………………………………………
Opracowanie przepisu – pomysł i wykonanie: Mariola Białołęcka
Zdjęcia potrawy: Mariola Białołęcka Copyright © 2018 by Mariola Białołęcka ||
All Rights Reserved
Mariolu przepis na zupę na pewno wypróbuję jednak po przeczytaniu Twojego posta mam wątpliwość dotyczącą moich śniadań. Jem z synkiem gotowaną owsiankę, na ciepło z tym że dodaję do niej mus z jabłek, pieczony wcześniej i przechowywany w lodówce. Czy takie śniadanie jest ok wg TCM? Mus podgrzewam przed dodaniem do owsianki.
Tak, przygotowana w ten sposób owsianka to przykład dobrze zrównoważonej potrawy – płatki owsiane są ciepłe z natury, a jabłko jest chłodne z natury. Ewentualnie do jabłek można dodać szczyptę cynamonu i dobrze byłoby wybrać odmianę słodką jabłek. Pozdrawiam 🙂