All posts filed under: Podróże

Wirty – ogród dendrologiczny

Wymyślanie i przyrządzanie potraw roślinnych nie jest możliwe bez pozostawania w kontakcie ze światem roślin. To właśnie natura jest dla mnie największą inspiracją – zapach i wygląd ziół, kwiatów, zbóż, drzew oraz krzewów. Kontakt z przyrodą nie tylko mnie inspiruje, ale też relaksuje i pomaga mi zregenerować siły. Często więc w weekend „pakujemy” psa do samochodu i wyjeżdżamy do lasu lub nad jezioro czy też nad morze. Wycieczki są zazwyczaj krótkie, zwiedzamy okolice, nie chcemy męczyć się długą podróżą, ale nawet taki krótki pobyt na łonie natury pomaga naładować akumulatory na cały tydzień. Zwłaszcza spacer po lesie jest regenerujący, wielu bioterapeutów uważa, że drzewa oczyszczają naszą aurę, być może dlatego, wracając ze spaceru, mamy wrażenie, że ubyło nam kilka kilogramów 🙂 Jednym z moich ulubionych miejsc na krótkie wypady jest ogród dendrologiczny w Wirtach, niedaleko Starogardu Gdańskiego. Jest to miejsce niezwykłe, ma szczególny mikroklimat, który tworzą nie tylko niespotykane w innych miejscach gatunki roślin, ale też położenie nad pięknym Jeziorem Borzechowskim.                             …

W Helu jak w niebie :)

Jeśli tak jak ja kochacie spokój, Półwysep Helski zimą to właściwe miejsce na krótką wycieczkę. I chociaż nazwa Półwyspu na to nie wskazuje, kiedy na rondzie we Władysławowie skręcam w prawo, mam wrażenie, że właśnie otwiera się przede mną droga do nieba 🙂 Po prawej stronie widać małe morze (Zatoka Pucka) i miliony złocistych rozbłysków na wodzie, a po lewej za drzewami słychać, jak fale dużego morza uderzają o brzeg. Czasami, kiedy nie ma wiatru, duże morze jest łagodne jak baranek i wokół panuje absolutna cisza, przerywana tylko czasem dźwiękiem mijającego nas samochodu. W słoneczny zimowy dzień Półwysep jest często pusty, dla mnie to wspaniała okazja, żeby mój pies mógł się w końcu wybiegać 🙂 Idziemy brzegiem dużego morza często przez kilka kilometrów, a potem jeszcze wsiadamy w samochód i jedziemy w stronę końca Półwyspu – do miejscowości Hel – mijając po drodze Chałupy, Kuźnicę, Jastarnię i słynną Juratę z pięknym molo. Są to jedne z najbardziej odprężających chwil mojego życia. Półwysep jest bardzo wąski, przez całą prawie jego długość lekko meandruje droga wzdłuż małego …